Domyślam się, że większość z Was kojarzy Kalendarz Majów z datą i rzekomym końcem świata. Wymaga to sprostowania, ponieważ Majowie nigdy nie mówili o czymś takim. Interpretacja ta jest pomysłem, planem grupy elit rządzących planetą aby ośmieszyć tę datę, sprawić, aby gdy już ten dzień minie ludzie popadli w ignorancje myśląc „eh nic się przecież nie stało, mylili się”. Ludzie u władzy doskonale wiedzą co oznaczała ta data, jak ważnym punktem w historii naszej cywilizacji ona była. Mimo, że w świecie zewnętrznym nic się wtedy nie wydarzyło, ale nie o to chodziło tego dnia. Dlatego też użyto manipulacji aby za pomocą mass mediów, przemysłu filmowego zaszczepić w ludziach strach przed tym dniem, sprawić aby nasza podświadomość związała ten dzień z końcem świata, co jest oczywiście bzdurą. I trzeba przyznać, że operacja ta udała się im znakomicie. Majowie owszem mówili o końcu. Jeżeli miał być to koniec świata, to koniec świata jakiego znamy. Nie chodzi tutaj o wszelkiego rodzaju katastrofy itd, tylko po prostu koniec rzeczywistości taką jaka znaliśmy do tej pory. Oczywiście nie należało spodziewać się, że nazajutrz ujrzymy inny, lepszy świat, to wszystko się rozciąga w czasie. Tego dnia jednocześnie kończyło się parę cykli kosmicznych. Jeden trwający 5125 lat, który rozpoczął się w 3113 drugi dużo dłuższy bo trwał około 26000 lat, nasza nauka nazywa ten cykl rokiem platońskim. Tak się złożyło, że te dwa cykle miały swoje zakończenie tego dnia. I właśnie te cykle opisywał Kalendarz Majów, a fakt,że kończył się on 21 grudnia 2012 nie oznacza,że kończy się również świat. Koniec cyklu, oznacza równocześnie początek nowego, następnego. Pewnie znajdzie się teraz wielu przedstawicieli naszej cywilizacji, dumnych z jej zaawansowania technologicznego, wyśmiewających wiedzę Majów, twierdząc jak to jakiś człowiek żyjący na boso w dżungli mógł posiadać wiedzę na temat kosmicznych cykli. Ja nie zamierzam udowadniać, że posiadali taką wiedzę. Wiem skąd to wiedzieli i dlaczego i dla mnie to co mówią jest absolutną racją.. Wiem też, że jeżeli chodzi o rozwój to nie dorastamy im do pięt. Nie mam na myśli technologii, ale wiedzy i świadomości na temat własnego ciała, jak i jego możliwości., bo tak naprawdę nasze ciało potrafi o wiele więcej niż nasza dzisiejsza technologia. Wszystkie starożytne cywilizacje posiadały swoje kalendarze. Tak naprawdę nie zdajemy sobie do końca sprawy jak ważną rzeczą jest kalendarz. Czym jest właściwie on dla cywilizacji? Dla każdej cywilizacji jest on punktem odniesienia, wokół którego kręci się dosłownie wszytko. Nasza cywilizacja posługuje się kalendarzem gregoriańskim. Dzięki niemu umownie przyjęliśmy jaki mamy dzień, wiemy ile mamy lat, kiedy rozpoczynamy szkołę, studia, rozliczamy się z podatków, obchodzimy święta itd. Kalendarz ten jest niczym więcej jak pewnego rodzaju manipulacją, mającą na celu ukierunkować naszą świadomość na niewłaściwe tory, inaczej mówiąc zawężać ją. Został on wprowadzony w 1582 roku przez papieża Grzegorza XIII. Zauważmy, że nasz kalendarz opisuje jedynie ruch naszej planety wokół słońca, który trwa 365,25 dni. Wskazuje on na coś co jest namacalne, naukowo udowodnione. Jedno mniejsze ciało fizyczne wykonuje obrót wokół większego ciała fizycznego. Właśnie w takim zakresie, przedziale została uwięziona ludzka świadomość. Każdy pojedynczy dzień definiujemy na podstawie tego, w którym miejscu na swojej orbicie znajduje się obecnie Ziemia. Nie dopuszczamy do siebie, że konkretny dzień może reprezentować lub zawierać w sobie o wiele więcej. Podobnie z resztą jak nie zdajemy sobie sprawy, że konkretny przedział czasu może posiadać jakieś szczególne znaczenie w skali kosmosu. Jedyne co widzimy to zapętlony, powtarzający się ruch Ziemi wokół słońca. Rok po roku, i tak w kółko. Wyobraźmy sobie, że idąc patrzymy się jedynie na czubki swoich butów. Widzimy tylko jak na zmianę prawa i lewa noga stawiają kroki, kompletnie nie zdając sobie sprawy w jakim miejscu jesteśmy, co jest dookoła nas. W naszym życiu postępujemy podobnie, odróżniamy tylko następujące po siebie pory roku, kompletnie nie zdając sobie sprawy jakie znaczenie i treści niesie ze sobą czas w którym żyjemy. Obojętnie czy ma to miejsce obecnie, sto czy tysiąc lat temu, ponieważ w całej historii ludzkości działo się to co było zaplanowane, ustalone już wcześniej, to co dokładnie miało się dziać i Majowie o tym doskonale widzieli, a ja postaram się tutaj to jasno pokazać. Dlatego też Majowie, którzy byli doskonałymi kosmicznymi matematykami uznają nasz kalendarz gregoriański za kompletnie nieistotny. Opisuje on tylko ruch dwóch ciał niebieskich,które w skali kosmosu, na tle miliardów galaktyk, są jedynie małymi kropeczkami. Poopowiadam teraz trochę o tej cywilizacji. Jej początki datuje się na XXX wiek a okres jej trwania dzieli się na: pre-klasyczny (schyłek pomiędzy pierwszym a połową trzeciego wieku klasyczny (od połowy trzeciego wieku do upadku cywilizacji majańskiej w latach 800-900 i post-klasyczny, podczas, którego miała miejsce konkwista. Osoby, które nie interesują się tą cywilizacją są w wielkim błędzie myśląc, że ta cywilizacja wyginęła. Obecnie jest około 8 milionów Majów, żyjących w Gwatemali, na Jukatanie, Peninsuli i Meksyku. Co prawda nie wszyscy podążają za starożytną tradycją, lecz wielu jest też takich, którzy to czynią. Istnieje Starszyzna Majów, której przewodniczącym jest Don Alejando Cirilo Perez Oxlaj, który jest jednocześnie strażnikiem wiedzy. W skład tej starszyzny, rady wchodzą zarówno kobiety i mężczyźni, ponieważ obie te płcie są traktowane tam równo. Cała starożytna wiedza jest przekazywana ustnie, aby nie uległa przekształceniu oraz manipulacji, a strażnika wiedzy wybiera się w momencie narodzin dziecka, obliczając jego kin narodzin (energia narodzin). Warto dodać, że od 2008 roku Don Alejandro zasiada w parlamencie Gwatemali na zaproszenie prezydenta. Żoną Dona Alejandro jest Elisabeth Araujo, która wchodzi w skład starszyzny 13 babć Ziemi (polecam książkę Carlos Schaefer – „Starszyzna Kobiet Radzi Światu”). Don Alejandro – przywódca Starszyzny Majańskiej O czym mówi kalendarz Majów? Istnieją tak naprawdę dwa kalendarze, które są ze sobą sprzężone: Tzolkin i Tun. Tzolkin jest kalendarzem świętym, kosmicznym, duchowym, w którym zawiera w sobie wiedzę od momentu Wielkiego Wybuchu. Ma on 260 dni (tyle co prawidłowa ciąża kobiety). Co 260 dni następuje obrót Tzolkina, spin w drugą stronę. Majowie uważają,że człowiek stanowi jedność z planetą, tak samo jak planeta stanowi jedność z całym wszechświatem. Mówią, że na głębszych subtelniejszych energetycznych poziomach wszystko jest ze sobą połączone, a separacja jest jedynie iluzją wyprodukowaną przez ludzki umysł. Każdy człowiek pracuje z Tzolkin indywidualnie, ponieważ nasza data urodzenia określa nasz kin narodzin, który determinuje ten kalendarz. Dzięki wiedzy kalendarza Tzolkin możemy np dostroić się do rytmów kosmicznych,do spływania boskich energii na planetę. Każdy dzień ma swój kin, który określa rodzaj wspierającej energii docierającej z kosmosu na Ziemię oraz na co warto w danym dniu zwrócić uwagę. Kiedy przejdzie okres 260 dni wtedy zbieramy owoce naszych postępowań, działań i przemian, dlatego warto wiedzieć kiedy rozpoczyna się okres 260 dniowy, wtedy możemy żyć bardziej świadomie, korzystając z naszej wolnej woli, jednocześnie wiedząc dlaczego czujemy się akurat tak w danym dniu oraz czemu mają miejsca różne wydarzenia w naszym życiu. Dla przykładu gdy dla naszego kinu nastanie kilkunastodniowy okres tzw „wewnętrznej śmierci”, wtedy na naszą powierzchnie wypływają emocję i uczucia głęboko w nas zakodowane, które nie służą już naszemu rozwojowi i za zadanie mamy się im przyjrzeć aby je zrozumieć i się od nich w końcu uwolnić, aby móc dalej ewoluować duchowo. Jak wielka jest różnica gdy podejdzie się do takich wyładowań nastrojów z tym zrozumieniem. Kalendarz Tun ma 360 dni. Każdy dzień dzieli się na 13 godzin, a godzina na trzynaście części, które my nazywalibyśmy sekundami. Dla majów najważniejszymi liczbami były 20 i 13. Generalnie operowali oni na 19tu cyfrach i zerze, o którym wiedzieli wszystko ( my tak naprawdę nie wiemy o nim nic). Podwzorzec 20 i 13 przełożony jest także na nasze ciało. Mamy 20 palców (każdy palec jest ośrodkiem energetycznym) i 13 stawów już wspomniałem Tzolkin i Tun są ze sobą sprzężone. Wyobraźmy sobie Tzolkin jaką zębate koło z 260 zębami obraca się w lewo, a Tun jako zębate koło z 360 zębami obracające się w koła nachodzą na siebie i co 52 obroty Tun następowało ponowne zazębienie się dwóch tych samych zębów z Tzlokin i Tun. Odbywały się wtedy wielkie celebracje, wszystkie długi były anulowane i zaczynało się wszystko od nowa. EWOLUCJA ŚWIADOMOŚCI WG KALENDARZA MAJÓW Przejdźmy teraz do najważniejszej części. Majowie wiedzieli o tym jak przebiega ewolucja świadomości. Od momentu pojawienia się pierwszej komórki życiowej na planecie, przez powstanie homosapiens, do tego co czeka nas w przyszłości. Wiedzę ta była zakodowana w ich kalendarzu, który ma strukturę piramidalną. Podzielona jest ona na dziewięć poziomów, które nazywali podświatami. To dlatego większość piramid, które zbudowali Majowie składały się z dziewięciu poziomów. Każdy poziom reprezentuje konkretny etap rozwoju świadomości. Im wyżej wznosimy się w tej piramidzie, tym bardziej rozwinięta jest ta świadomość. Każdy z poziomów dzieli się na 13 części – tzw 7 dni stworzenia i 6 nocy. Nazwy te mają charakter symboliczny i co ciekawe takie same określenia były używane w Cywilizacji Sumeryjskiej, która jest starsza od Majańskiej. 7 dni stworzenia znane są nam także z Księgi Rodzaju. Każdy dzień jest okresem oświecenia, wzrostu świadomość, a każda noc jest okresem jej zastosowania w życiu. Wraz ze zbliżaniem się do końca danego podświatu następuje płynne przejście na wyższy poziom w strukturze piramidalne. Każdy następny poziom jest o 20 razy krótszy w czasie od poprzedniego. Wszystkie podświaty są ze sobą sprzężone i przedstawia się je jako dziewięć nałożonych na pionowy pal obracających się zębatek, przy czym każda kolejna jest mniejsza i obraca się dwadzieścia razy szybciej od tutaj jak ważny jest podwzorzec 20 i 13. W kolejnych postach pokażę jak przebiegała ewolucja życia na każdym z podświatów. Teraz dla rozjaśnienia powiem tylko, że pierwszy podświat, znajdujący się na spodzie piramidy, nazywał się w podświatem komórkowym i tym co wyprodukował podczas swojego trwania była pierwsza komórka życiowa na planecie. Szczegółowo o tym napiszę w następnym wpisie. AKTUALIZACJA: Dziewięciostopniowa Piramida Kukulkána w Chichén Itzá Piramida w Tikal, Gwatemala
CHOLQ'IIJ - ŚWIĘTY KALENDARZ MAJÓW Cholq'iij (Tzolkin), czyli święty kalendarz Majów, to starożytne narzędzie oparte m. in. na wielowiekowej obserwacji ciał niebieskich. Kluczową rolę odgrywa w nim nasze Słońce, którego wschód wyznacza początek i koniec energii każdego dnia. Kalendarz fizyczny, który sygnalizuje nam, kiedy są nasze urodziny czy imieniny, w którym notujemy sobie daty spotkań oraz okresy wolne od pracy – to nie wszystko. W obecnych czasach człowiek szuka czegoś więcej. Potrzebuje poczuć wyjątkowość czasu, którego doświadcza i nadać sens każdemu dniu w swoim życiu. Każdy, kto nosi w swoim sercu takie właśnie pragnienie, może się naturalnie zsynchronizować z duchowym kalendarzem Majów. Nazywa się on Tzolkin i jest narzędziem profetycznym, które zawiera Wielki Plan Stwarzania Świata. My, ludzie, jesteśmy integralną częścią boskiego zamysłu i możemy stać się świadomymi współtwórcami rzeczywistości, kiedy tylko z ufnością podążymy za właściwymi drogowskazami. Tzolkin ma za zadanie przebudzić nas, dając nam odpowiedzi na pytania: kim jesteśmy, skąd pochodzimy, dokąd zmierzamy. Uczy nas również celebrować codzienne życie, wskazuje na energię panującą nad każdym dniem i mówi jak z nią współgrać, przyjąć od niej lekcje i jak wzrastać poprzez jej mądrość. Starożytni Majowie byli doskonałymi obserwatorami przyrody, zachowań zwierząt i ludzi oraz wszelkich zjawisk na niebie. Zauważali zależności cykli czasu i ich wpływ na wydarzenia w otoczeniu i życiu wewnętrznym człowieka. Posiadali więc wiele kalendarzy, które współgrając ze sobą nawigowały ich na wszystkich płaszczyznach bytu. Niektóre z nich służyły obliczaniu długich cykli czasu potrzebnego planetom na okrążenie Słońca, inne z kolei dotyczyły życia na ziemi. Jeden z nich – Tzolkin – zasługuje jednak na szczególną uwagę. Kalendarz ów stanowi formę dwóch kół, które każdego dnia przesuwają się o jedną pozycję, spotykając się ze sobą znów co 260dni. W oczach Majów, ten Święty Kalendarz, jest najważniejszy ze wszystkich, stanowi centrum, wokół którego krążą wszystkie inne kalendarze. Źródło: Tzolkin – Duchowy Kalendarz Jaka jest rola Kalendarza Tzolkin w życiu Majów? Jest on życiem samym w sobie, codziennym błogosławieństwem boskich energii. Każdy Kin (jedna z 260 konfiguracji w kalendarzu), wskazuje nam bardzo precyzyjnie, co mamy robić, na czym się skupić każdego dnia, aby móc rozwinąć w sobie najwyższe potencjały. Każdego dnia – od świtu do kolejnego świtu – wraz ze słońcem przychodzi na świat inna kosmiczna siła. Cykl dopełnia się w postaci 260 różnych energii (Kinów), które kształtują rzeczywistość. Te zaś powstają z kombinacji 20 Pieczęci i 13 Tonów Stworzenia (20×13=260). Majańskie Glify (Pieczęcie) wskazują nam płaszczyzny życia, po których się poruszamy, zaś Tony odpowiadają za działania podejmowane w tych obszarach. Energie te są też bezpośrednio wpisane w nasze organizmy. 20 pieczęci w ludzkim ciele odnosi się do 10 palców dłoni, które łączą nas z niebem i 10 palców stóp, które łączą nas z ziemią. To poprzez nasze dłonie i stopy dotykamy różnych dziedzin życia, a dzięki naszym stawom możliwy jest ruch, podjęcie aktywności w tych przestrzeniach. Dlatego też 13 Tonów Stworzenia umiejscawia się w 13 głównych stawach w naszym ciele: kostkach, kolanach, biodrach, barkach, łokciach, nadgarstkach oraz karku. 260 to też liczba dni potrzebna na pełny rozwój płodu dziecka (okres od poczęcia do porodu). Jak również przybliżony czas potrzebny na pełny wzrost kukurydzy, która dla Majów była i nadal jest rośliną świętą. Także cykl 260 dni ma również ważne powiązania symboliczne. Może cię również zainteresować artykuł: Horoskop marokański: dowiedz się, jaka część ciała odpowiada twojej dacie urodzenia Źródło: Drzewo Życia – majański horoskop W tradycyjnej społeczności Majów szczególną funkcję pełniły osoby-wiedzy, przewodnicy duchowi zwani Aj’Qij. Gdy rodziło się dziecko, rodzice przynosili je w dniu porodu do Aj’Qij, aby przedstawił dziecko czterem kierunkom, czterem praojcom, czterem pramatkom, nadał mu imię, a rodzicom przekazał wiedzę o przeznaczeniu dziecka, biorąc pod uwagę wszystkie wpływy Kinów towarzyszących urodzeniu. Taka przepowiednia nazywała się Majańskim Krzyżem lub Majańskim Drzewem Życia i była swoistą mapą nawigacyjną wedle której toczył się los człowieka, od poczęcia aż do śmierci. Majowie od zawsze darzyli z szacunkiem każdą osobę i jej cechy. Uznawali, że wszyscy mamy swoją jasną stronę i ciemną stronę (święty dualizm obecny w boskim stworzeniu). Wierzyli, że wszystko co istnieje teraz w naszym świecie ludzi, musiało już przejść przez świat podziemny – Xibalba i w związku z tym każdy człowiek ma swój cień. Ważne jest, aby go określić i odpowiednio ukierunkować, by działał na korzyść naszą i dla wyższego dobra wszystkich. Drzewo Życia stanowiło bardzo precyzyjny horoskop mówiący o cieniu i świetle wewnątrz nas, których to równowaga (złoty środek) stanowi doświadczanie życia w sposób pełny i autentyczny. Polecamy książkę „Uniwersalny kalendarz księżycowy. Jak w pełni wykorzystać rytm księżyca w swoim życiu”, którą można kupić w sklepie Akademii Ducha Obecnie również wielu ludzi potrafi wiarygodnie i z zachowaniem tradycji odczytać Majański Krzyż i dać tym samym wiele drogowskazów osobom ich potrzebującym. Dzięki charakterystyce Kinu narodzin możemy rozpoznać swoje dary, życiowe wyzwania, pochodzenie i przeznaczenie, a także cechy pozytywne i negatywne w nas. Poznać tendencje związane ze zdrowiem, pracą, rodziną. Majański horoskop pomaga odnaleźć się w życiu, nadać mu właściwy kierunek, czasami potwierdzić słuszność drogi, którą obraliśmy, a czasem zwrócić uwagę na jej zapomniane szczegóły. Znaleziska archeologiczne potwierdziły, że Tzolkin został zachowany w stanie niezmienionym od czasów starożytnych dzięki Strażnikom Kalendarza u Majów Quiché. Nie ma też wątpliwości, że ta szczególna Rachuba Czasu, obecnie jest wielkim darem również i dla współczesnej cywilizacji. Jest ona kluczem do osiągnięcia życiowej równowagi, do odnalezienia ścieżki losu i zjednoczenia się z naturalnymi cyklami, ponieważ wywodzi się z obserwacji ludzkiego doświadczenia i przyrody. Może cię również zainteresować artykuł: Horoskop chiński – przepowiednia, w której rok urodzenia decyduje o zwierzęcym znaku Magdalena Głowacka Źródła: Kalendarz Mayow Tzolkin jest przewodnikiem zyciowym dla ludzi ktorzy zyja ze zdrowym rytmem wlasnej natury. Indywidualne konsultacje dotycza interpretacji kinu narodzin, metryki osobistej, pracy nad soba w oparciu energii zsynchronizowanych z Kalendarzem Majów. 13 Tonow Kalendarza Mayow Tzolkin Liczba wyświetleń: 740Wiele osób pamięta atmosferę “fin de siecle” panującą pod koniec 2012 roku. Kalendarz Majów, a zarazem i świat, miał się skończyć 21 grudnia 2012 roku. Oczekiwano rozmaitych zdarzeń z przebiegunowaniem Ziemi włącznie. Ostatecznie nic się nie stało, ale być może pomylono się w obliczeniach i koniec świata ma nastąpić w 2020 roku, a nie w 2012. Twierdził tak między innymi słynny fizyk Stephen Stephena Hawkinga kalendarz Majów powinien się skończyć 8 lat później, nie w 2012, a w 2020. Znany fizyk udzielił na ten temat wywiadu jeszcze w 2013 roku. Stwierdził wtedy, że promowana w mediach data zakończenia kalendarza Majów opierała się na błędnych na sześć lat przed śmiercią udzielił wywiadu prestiżowemu magazynowi „New Scientist”, w którym odniósł się do przepowiedni Majów. Fizyk stwierdził, że apokaliptyczna data zakończenia legendarnego kalendarza została oparta na błędnych obliczeniach. Dodał, że ludzkość powinna obawiać się końca świata nie w 2012, a 2020 wtedy stwierdził, że ludzie powinni martwić się o rok 2020, który tak bardzo dał się nam we znaki. Stephen Hawking to nie byle kto. Wtedy gdy formułował swoje twierdzenia był jednym z najbardziej znanych naukowców w historii. Jako fizyk teoretyczny był autorem wielu przełomowych teorii naukowych, głównie w zakresie astrofizyki. Za swojego życia pozostawał najwybitniejszym znawcą z dziedziny czarnych autorem bestsellera „Krótka historia czasu”, gdzie w przystępny sposób wyjaśnił podstawy fizyki kwantowej. Publikacja ta wzniosła go na wyżyny popularności w dziedzinie nauki, czyniąc go ikoną Hawkinga Majowie wyprzedzali swój czas, tylko w niektórych sprawach popełnili błędy polegające na podwójnym liczeniu dni, na które przypadały święta. Pod koniec 2012 roku brytyjski fizyk twierdził, że kalendarz Majów nie zakończy się jeszcze przez kolejne osiem lat i ostrzegał, że ludzie powinni bardziej martwić się o rok 2020, czyli prawdziwy koniec cywilizowanego Majów liczony jest od pewnej daty, 6 września 3114 i miał się skończyć się 21 grudnia 2012. Okres ten znany jest pod nazwą Piątego Słońca. Można powiedzieć, że 5200 lat temu świat Majów również w jakiś sposób się skończył i to samo stało się z ich kalendarzem. Według niektórych autorów mieliśmy się zbliżać do kolejnej klamry czasowej, tak zwanej Epoki Szóstego 21 grudnia 2012 roku czekano przez wiele lat. Przepowiednie Majów, związane były z kalendarzem tzw. Długiej Rachuby, obejmującym 5200 lat, czyli okres, który Majowie nazywali Słońcem. Ten interesujący system obliczeń jako rok przyjmuje 360 dni a pozostałe 5,25 dnia to tzw. „dni poza czasem”. W przybliżeniu 5200 lat Majów odpowiada zatem 5125 latom naszego kalendarza. Od powstania cywilizacji człowieka minęły zdaniem Majów pełne trzy Słońca, a czwarte miało dobiec końca 21 grudnia 2012 roku. Czy to możliwe, że koniec nastąpił w 2020 a nie w 2012?Na początku 2020 trudno byłoby w to uwierzyć, ale w połowie tego wariackiego roku jest dużo łatwiej uwierzyć w wyliczenia matematyczne genialnego fizyka. Ogólnoświatowe szaleństwo postępuje w zastraszającym tempie. Mamy jednocześnie epidemię grypopodobnego wirusa, który zatrzymał świat, jak i komunistyczną rewolucję w Stanach Zjednoczonych, a to dopiero połowa roku!Przepowiadający prawdziwy koniec kalendarza Majów profesor Stephen Hawking zmarł 14 marca 2019 roku w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Dożył wieku 76 lat mimo, że przez większość życia chorował na stwardnienie zanikowe boczne. Przez wiele lat funkcjonował głównie dzięki nowatorskiemu interfejsowi komputerowemu i sprzęgniętemu z nim syntezatorowi . 175 532 245 93 240 16 578 444